Niespodziewanie przemiły wieczór
Koncertowe dvd, reportaże o muzyce z Islandii, japońskie płyty analogowe w towarzystwie pieczonych ślimaków i kenijskiej kawy.
Bawienie się w Rojka i dobieranie alternatywnych artystów do alternatywnej sceny OFF Festivalu.
Wybieranie odpowiedniej płyty do nocnej jazdy samochodem i śpiewania w nim węgierskich piosenek.
Dłonie pachną mi różowym mydłem a na swetrze ciągle mam sierść dzikotka.
_____________________________________________________________