Zdjęcie jest tragedyczne , ale dobrze niech sobie takie będzie .
Wszystko ma jakiś sens i ja to wiem ." Ale krok za krokiem niesie Cię pozytywna myśl , że nie jest źle"- bo nie jest . Jednak też wszystko ucieka, ja czuje , że ta pieprzona "młodość" umyka mi przez palce , ten stracony czas nad książkami , wypracowania , lektury , sprawdziany kartkówki , to początek roku a ja już mam dość. W tym momencie uwalniam wszystkie pesymistyczne emocje , które we mnie siedzą i mówię głośno i otwarcie niech to się już skończy. Chce mieć dużo czasu dla ludzi , których potrzebuje jak tlenu , duszę się w tym momencie , nie potarfię tyle siedzieć w domu . Pięcio godzinna nauka robi mi wode z mózgu , a przedewszystkim stres. Przejmuje się wszystkim dosłownie wszystkim nawet testami , które mają być za 7 miesięcy ... Co najgorsze zaczełam słuchać ponownie bo po 3 letniej przerwie happysad-u nie dobry znak , bo ta muzyka i te teksty mówią tylko o nieszczęśliwej miłości a ja jestem jak najbardziej szczęśliwa. Dziękuje , spokojnej nocy ,cześć..
Przetrwamy ten rok Paula , tylko trochę cierpliwośći i byle do weekendów...
NOSTRESS...!