Kicia ostatnio uwielbia spacerować po zewnętrznych parapetach :D
i zaglądać do pokoju
terminy gonią, jak w tej piosence:
'zasypany mam terminarz jakby go obsypał mak
tak tak tak
jakyb go obsypał mak'
ale dzisiaj w końcu wraca Moje Kochanie, więc szykuję się na wieczorny relaks :)