Od ostatniego mojego pobytu tutaj tak wiele się zmieniło, że aż trudno mi w to uwierzyć. Zaglądam z ciekawością do starych znajomych, widzę jak się rozwijają. U mnie, jeśli chodzi o pstrykanie, niewiele się zmieniło. Od zeszłego roku niewiele przybyło mi zdjęć, ale z wielką ochotą będę obserwować Wasze poczynania. Za to w życiu rodzinnym pełnia szczęścia. Od zeszłego roku mieszkamy "na swoim" a pod koniec stycznia zostaniemy rodzicami ! To chyba najwspanialsza zmiana w naszym życiu. Długo na to czekaliśmy, a teraz z niecierpliwością czekamy na naszego synka. Szczyt szczęścia :)