Prześwietlone, ale whatever.
Hiszpania, Hiszpania. Cóż by tu powiedzieć? Na myśl nachodzi mi jedynie stwierdzenie, że małe psy szczekają najgłośniej. Ale podobno mają też najostrzejsze zęby. I już nie wiem co mam robić i co mówić i właściwie z kim i o czym i czy w ogóle jest sens.
ALE przynajmniej znów się czegoś nauczyłam i już wiem w czym towarzystwie mi źle, a przy kim czuję się dobrze. Bardzo chce już mieć wolne, skupić się na świętach, porządkach, rodzinie, zrobić znowu coś ze swoim życiem i skończyć jeść czekoladę, bo dzisiaj się mnie cholera uczepiła!
Co z moimi 110 dniami? Przestałam je liczyć. Znów zacznę, kiedy wrócę do Chorzowa. Mam nadzieję, że wraz z powrotem, wróci do mnie też dobra energia i trochę bardziej szczery uśmiech.