Cichy wieczór przywitał nas chłodną rosą i cykaniem koników.
Powiedział:,, dobry wieczór" do zachodzącego słońca.
Pachniał świeżo skoszoną trawą.
Uśmiechał się do babci machającej wnukom na pożegnanie.
Chciał trwać wiecznie.
Kochać i żyć.
Zatonął w mroku dając życie gwiazdom.