Uwięziona w klatce własnych uczuć i myśli, bliska szleństwa, śmieję się i płaczę, wiedząc, jak smutny los mnie czeka.
Znowu ten sam taniec z dawnym prześladowcą, od zawsze spowitym mrokiem, zakrzywionymi szponami odbierającym oddech, duszącym mnie z łatwością, używając zaledwie dwóch palców.
Bez tchu, bezsilna, padam na kolana.
Resztką rozsądku próbuję się ratować, pokładając nadzieję w innych ludziach.
Obym nie zawiodła się na nich w nieodpowiednim momencie, bo grunt jest śliski i stromy.
Bardzo dobrze opanowana umiejętność kłamania wcale nie jest taka fajna, jakby się czasem mogło zdawać.
Znowu ta sama sytuacja, jakże doskonale znam jej koniec, któremu nie wiem jak zaradzić. I to najbardziej boli.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Ludzie kochają konie bluebird11