photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 2 WRZEŚNIA 2013
127
Dodano: 2 WRZEŚNIA 2013

chyba musze sie wygadac...

na początek mozę troche wyjaśnienia... przestałam pisac opowiadanie, te i inne też. brak weny, znudzenie, ograniczona wyobraźnia. dużo powodów.., nie wiem po co to pisze. i tak nikt tego nie przeczyta.. jest źle. bardzo źle. chyba nigdy nie było gorzej. 

 

dzisiaj był mój pierwszy dzien w lo. nie chciałam tam isc, ale niesprawiedliwie decyzja nie należała do mnie... Przez całe gimnazjum narzekałam na moją szkołe, chciałam ją skonczyc i miec spokój. A teraz żałuje, że to się skonczyła. W gim miałam wszystko: przyjaciół, szacunek, chłopak w którym byłam/jestem zakochana. Życ nie umierac. No ale się skoczyło. Początek wakacji był cudowny. Potem zaczęło się wszystko jebac. Ludzie, których miałam za przyjacioł odwrócili się i poszli do innych szkół. jasne. spoko. tylko czy trzeba było zrywac kontakt?? . Drugą połowe wakacji spędziłam w domu i przyjaciółką.  było spoko. ale wakacje się skoczyły. wyjechała do liceum do innego miasta. Żałuje że prawie wszyscy moi przyjaciele, a raczej ludzie za których ich uważałam mnie olali.. Została teraz tylko jedna przyjaciółka. Mam nadzieje ze nie strace z nią konaktu. załamałabym się.

Kiedy weszłam do mojej nowej szkoły od razu wiedziałam, że jestem nikim. W sekunde stałam się niewidzialna. sekunda. moze nawet ułamek. znałam kilka osób stamtąd, ale to z widzenia. tylko. a może aż.

Wszyscy poszli na salę. ja też. zaczęłam szukac swojej klasy . pytałam kilka osób w koncu trafiłam . dialog wyglądał mniej/więcej tak:

Ja: Ib?

Ktoś:ta

Ja:Będziemy chodziły razem do klasy. miło poznac

Ktoś:aha.

koniec. stanęłam obok i tępo patrzyłam się na ludzi dookoła. bolało. wszechobecna samotnosc. nikt cie nie widzi. nie jesteś ładna, nie jesteś wyjątkowa, mogłabyś umrzec i nikt by nie zauważył. nikt by nie pamiętał.

potem derektorka poinformowała nas o wychowawcach i klasach, w krórych mieliśmy sie spotkac. poszłam na góre za resztą. bydło w stadzie xd. pod klasą oparłam się o ścianę. obok mnie stała jakaś dziewczyna. praktycznie plecami do nas stali wszyscy. nikt nas nie zauważał. huj z wami - pomyślałam. chwile potem zagadałam do tej dziewczyny. fajnie było kojarzyc chociaż jedną osobę . 

okazało się, że tylko my byłyśmy z innych miejscowości. reszta - 25 osób znała się z gimnazjum. nie byłyśmy tam potrzebne. Po tej całej szopce wróciłam do domu i padłam na łóżko. jedyne co mi pozostaje to ryczec. mam nadzieje, ze nie bd tak źle. 

 

Mówili, że szkoła średnia to kolejny etap w moim życiu. W duchu mam cięgle nadzieję, że to już ten ostatni etap.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika joanna37h.