na zdj. Ja
fotograf :http://www.facebook.com/RobertBialekPhotography
cdn. z wczoraj, który się nie zmieścił..
Chciałam niejednokrotnie napisać, jak bardzo zmieniłam się przez ostatni rok, ale są sprawy, których nie chciałabym tutaj poruszać i nad nimi się rozwlekać, co wydaję się być dość oczywiste. Każdy lubi prywatność, którą może stracić tylko paru osób.
Wspominałam tutaj o tym jakiś czas temu. Nie wolno słuchać się innych. To znaczy, trzeba wiedzieć komu zależy na Twoim dobrze, kto wskoczyłby za Tobą w ogień, a nie kto dolewałby tylko benzynę, patrząc jak się palisz i powoli znikasz. Obecnie coraz łatwiej jest poznać tych drugich i dostać od nich milion rad na to, jak powinnaś przeżyć swoje życie. A ja nie chcę takich rad. Wolę sto razy zbłądzić i dopiero za sto pierwszym razem odnaleźć się niż zdobyć czyjąś aprobatę poprzez bycie uległym i jednocześnie przegranym. Nie chcę rad od hipokrytów.
Nauczyłam się doceniać każdą chwilę i właściwie żyje tylko dla nich. Carpe diem od dłuższego czasu jest moim mottem, do którego bardzo często się odwołuje.
Dla tych właśnie chwil warto ryzykować, tracić rozum i serce. Lepiej jest w życiu coś przeżyć, nawet jeśli później miałoby się wspominać to ze łzami, niż wyobrażać sobie, ile się straciło, nie próbując sprostać wyzwaniu, nie korzystając z szansy, jaką dało nam życie.
Trudno znaleźć jest znaleźć taką różę, jaką miał Mały Książę. Wydaję mi się, że w każdej dziedzinie życia powinniśmy odkryć coś takiego. Idealne miejsce na świecie, ukochana osoba i pasję. Chciałabym skupić się właśnie na tej ostatniej. Od dłuższego czasu fotografia wypełnia moje życie i mimo że teraz na mojej drodze pojawiły się dość spore przeszkody, bo mój aparat się zepsuł, to chyba nigdy nie przestanę tego kochać. Może nie jestem w tym rewelacyjne, ale człowiek przecież uczy się całe życie i lubię dostrzegać z sesji na sesję postępy, które robię.
Wiem też, że nie tracę czasu fotografując, bo dalej nie jestem pewna tego, co chciałabym robić po ukończeniu liceum, a właśnie to biorę między innymi pod uwagę. Tuż obok prawa. :)
Minął naprawdę dziwny rok, obfitujący w wiele głupich i jednocześnie śmiesznych sytuacji, to jednak tego, który nadejdzie obawiam się najbardziej. Wiem, że moja przyszłość zaczyna się teraz. Jak sobie pościele tak się wyśpię.
Będę pojawiać się na photoblogu, co jakiś czas, żebyście o mnie nie zapomnieli. Teraz w szczególności, kiedy to póki co mam kilka ładnych zdjęć od Roberta.
Trzymajcie się!
Nie narzekaj, że masz pod górkę, skoro zmierzasz na szczyt!