boże, zrób coś, albo mnie zabij,
bo jak zabiję się sama, to mnie nigdzie potem nie przyjmą.
wygląda teraz na to, że dałeś sobie spokój,
ale przecież jest między nami dużo,
niby widzę w Tobie tyle wad
i mówię sobie "bez sensu"
to i tak nie chcę sobie odpuścić.
i czuję, że mi zależy.