mój mały czasoumilacz. chwilowo z rączką w gipsie.
Wakacje się skończyły.
podsumujmy je więc.
Nie powiem. Zaczęły sie świetnie, mimo iz zapowiadały się masakrycznie.
Była pamiętna 18tka Marcina, od której się wszystko zaczęło.
'Rudy, a będziesz moim... bratem?' :*
W tydzień później z brata zrobił sie najcudowniejszy chlopak świata.
Wakacje miałam pracujące z codziennym wieczornym wyjściem.
I wiecie co?
to były najlepsze wakacje mojego dotychczasowego życia.
DZIEKUJE!
Kocham Cię Kochanie :*