W koncu po wielu dniach przerwy(a raczej braku czasu) na FBL wstawiam notke :)
na foteczce widac moj i Filipa Dupowozy xD
w tym tyg. było zajebiaszczo xD od wtorku przyjeźdzalem Do filipa warsztatu :) na oponki ^^
czyli ciezka pobudka o 7 rano...ktora i tak konczyla sie telefonem filipa bo jakos nie moglem sie obudzic :D
potem smiganko po siore filipa i coming to Warsztat:) tam sie poznalo obsluge maszyn i obaj smigalismy z oponami :D
ruchu nie bło wiec siedzielismy i odpierdalalismy cos...ale w sumie w tym tyg. udalo nam sie naprawic Motorek Dodusi JAVA :D ale i tak wymaga pewnych dociagniec;) ale juz jeździ :D
po robocie w warsztacie pakowalismy sie w auto lub auta:D zalerzy czy udalo mi sie wyciagnac seja czy nie ;P i smigalismy po miescie:) wiec w tym tyg. ciezko bylo mnie uswiadczyc w domu ;P
w srode Przyjechala do łodzi Asia ^^ wiec w warsztacie mnie nie było ;P ale za to spacerki Milutkie z Asia :)
w czwartek dalej w warstacie smiganko, robienie motorka potem paulinka wpadła :) i szalelismy po miescie xD
piątek...
sie działo :D rano filip standardowo wpada po mnie i smigamy po dodusie :) potem do warsztatu i poranna zamuła..
sniadanko w tutejszym spozywczaku czyli 2-3 paczki ^^ na szczescie wziąlem filmy ;P bo ruchu nie było to chodziaz bedzie gitarowo :)
obejrzelismy Asterix i obelix: Wikingowie :D zajebiste ;) polecam :)
w miedzyczasie udalo mi sie skontaktowac z mamą zebym mogł zabrac Seicento bo filip mial stare oponki to by ten sezon je wyjeździł i było by git ;) no to smigam na tramwaj...i czekam...i jak kurwa na złosć nie przyjeźdza :( dzwonie do filipa czy skoczymy zanim matka nie poleci do roboty... no dawaj...
wracam do warsztatu i podrodze znowu mi kolano zaczeło wysiadac;/ i to juz konkretnie..ale doczłapałem sie jakos
pakujemy sie w auto i smigamy do mnie ;) tam z matką w seja i lece ją odstawic do roboty... Filip jedzie za mna ;P potem obaj mykamy do sklepu motorowego by kupic swiece do Javki...i powrót...
na miejscu naprawa motorka..dupa, nie dziala ;/ no to Filip zostaje w warsztacie a ja z Dodusią mykamy spowrotem do sklepu po cewke zaplonową...20min i powrót... montujemy to co trzeba i działa :D tylko niestabilnie;)
no to dochodzi 3 trza sie zbierac ;P pakujemy sie w auta i odstawiamy Dodusie do domku :) na politechniki ustawilismy sie na 2 pasach obok siebie przed swiatłami :D to sie scigniemy ;)
załaczyłem moj ultra zajebiaszczy dopalacz zwany "przełacznik na benzynke" i czekamy na zielone :D jeb start :D
szlismy równo obok siebie ^^ filip szybcij zmienial biegi bo podobno ma krutszą skrzynie :P ale jak ja juz wrzuciłem 4 bieg zaczynałem go brac powolutku :D ale bania była i zabawa ^^ a to najwazniejsze :D
Dodusie odstawilismy i myknelismy po babke filipa:) Debil chcial zebym tym razem ja jechał z babka xD boshe..na co on mnie skazuje ;P
dobra, babka w aucie to jedziemy... jakoś w miare spokojna była :)
na miejscu wbijamy na kompa i kminimy by isc na chinskie :P po wielu trudach i zmaganiach doszlo ze zabieramy grzecha, dodusie i paulinke :P no to sru po grzecha, grzesiu z Filipem w mietku a ja sam :P i mykamy po dziewwczyny :) najpierw dodzia, pakuje sie domnie, to myku myk po paulinke na widzew :P na miejscu małe gadu gadu :P i osmieszanie złoma Filipa bo juz go rdza bierze xD
i lecimy do....Galeri :) skład:
Matiz - Filip, Grzesiu
Seicento - Jeżu, Dodusia, Paulinka
na trasie sie nawzajem mijalismy i scigalismy xD strach w oczach delikatnie mowiac szczegolnie lawiracja miedzy samochodami i zmienianie przez 3 pasy:P
na miejscu smiganko na dach i oczywiscie filipa winda xD szukamy bucików dla dodusi:)
w miedzyczasie skoczyłem z Paulinka na lody...
zszedlismy na dól i widze TKS idzie :) no to w miare szybkim krokiem lece do niego a ten mi przwie 3m skreca do drzwi i go ni ma xD
no cóz :P zbieramy sie w paczke i postanawiamy ze jedziemy do manu ;P no to myk do aut i jedziemy :D w polowie drogi sie rozdzielilismy i na miejscu okazalo sie ze bylismy w tym samym momecie :D na dachu elektro ;P
tam smiganko z butmi i lądujemy w KFC :P zarełko, umowienie sie na wieczor do heaven ;P i lecimy sie szykowac :) kierunek, Ciołkowskiego... tam filip zabrał ciuchy i leci do siebie na dabrowe a ja zostaje sam z dziewczynami ^^
dodusa sie szykuje i w koncu lecimy do filipa ;P zajezdzamy na miejsce i ja Mykam sam z Paulinka ja odstawic do domku, bo nie szła z nami do heaven... paulina w domu to ja mykam po matke do pracy... bo juz 9... z matka do domu, małe szykowanko i filip przyjeźdza z cała pazka po mnie :D no to mykamy jeszcze na ciolkowskiego po alko ;P Filip dzis pije to ja prowadze xD Filip kupil swoja stolicznaje i wszyscy jadą z gwinta xD niewspomne o jeszcze innych ziołowych trunkach :D w heaven gibanko i puźną noca powrot do domu :P odstawim wszystkic matizem a potem sam wracam...no i w kime xD
Pozdro All:)