19.11.2k9
w morde... taki przetyrany byłem po srodzie ze ledwo chodziłem.. i jeszcze klutnia z rodzicami dobiła 100krotnie
budze sie o 5:30...w morde musze wychodzic... a pierdole nie ide do roboty...
tel i zalatwianie zwolnienia na dzis... musze sie wyspac...
10:00 musialem zabrac sie za robienie samochodu by w koncu jeździlo.. nowy alternator wstawiony, nie ladowal... trzeba oddać na gwarancje;/
podkurwiony, wziąłem sie za siebie i sru do komurki... dorwalem konkretna torbe przeróznych narzedzi.. auto podlewarowalem, i zabezpieczylem by mi sie na ryj nie stoczył chodz, kogo to obchodzi...
rozbebeszylem torbe i patrze co tam mam...w morde o.O a ja chcialem kupowac porzadne nardzedzia...a w torbie stare poczciwe niezawodne chromy... i to od zajebania..
wtoczylem sie pod auto i jakimś cudem mimo omdleń reki wykreciłem altek..
na szczescie w dresach bylem to uwalić sie mogłem ^^
przebralem sie spowrotem w skejciochy porciochy i skitłem sie do Fiata oddac w ramach reklamacji..
małe pisanie dokumentów i 14 dni rozpatrzenia -.- swieeetnie...
dobra, naprawimy ten stary altek..musze w koncu czymś jeździc..
kupilem regulator napiecia :P 25zł ^^ do matiza ponad 100zł :P
w domu wszytko skreciłem do kupy i juz w ostatnim mroku słonecznego swiatła dokrecałem ostatnie sruby mocno naciągajac pasek... czas na test.. odpalam... i dupa...
pierdole, przestawiam auto na miejsce... musze cos innego wymyslec;/
piątek 20.11.2k9
po pracy umówilem sie z Piotrkiem H. ze pomoze mi z tym fantem ;/ akumulator swieżo naladowany, wstawilismy i odpalamy.. zaczelismy od sprawdzenia wszystkich bezpieczników.. wywalilismy wszystkie i po kolei sprawdzalismy.. wsio poprawnie dziala...
pomierzylismy alternator i akumulator...wg. wskazń miernika wszystko ok. ładowanie 15V
wg. Piotrka wsio jest ok. okej... czas na jazde próbną w moim stylu... smigamy, narazie jest ok. zajechalismy do Tesco na Widzewie ;p i zrobilismy zakupy xD Piotrek jakies rzeczy do domu pokupowal a mnie z ostatnio intensywniejszych nerwów złapało zapotrzebowanie na wszelaka czekolade o.O
po skasowaniu w kasach... wrocilismy do mnie i jeszcze raz zmierzylismy...wsio ok.
no dobra z fifim ustalilismy ze sie przejedziemy z nim w kanciaku ;P przy okazji mu chinskie kupimy itp :P bo pierdola jak zwykle zarcia nie mial xD
z piotrkiem sie spotkalem o ustalonej godzinie i ruszylismy :P postanowilismy zabrać Kaś ze sobą ;) hmm... malo czasu zostalo to wiec szybka akcja reakcja :P podjechalme pod mojego chinczyka i dogadalem sie z chinczykami zeby mi zrobili papu na czas jak przyjade;) (tj. przyjade i zabieram bez czekania;) ) wiec pojechalismy po Kaś, prujemy POlitechniki do ronda lotników...fiflok dzwoni pyta sie co robimy i powoli mnie podkurwia ;P i na wysokosci akademików widze...
czarna mazde 323 która wyjeźdza... ja pruje setka na lewym pasie... a mazda przetacza sie przedemnie na lewy pas O.O ...kurwa pierdolne w nią jak nic.. ale szybka reakcja, odbilem na lewo, sejko malutki jest wiec trzmychną przed maska mazdy (milimetrow brakowalo) ale odbilem sie od kraweznika i troche mnie porzuciło ;/
za3malismy sie... Piotrek Wybiegl do mazdy a ja powykurwialem sie na filipa i zaczynalem sprawdzać co z autem.. na szczescie nic, lece do mazdy juz opierdalac... patrze... mazda bez swiatel, bez kierunku wogole.. grrr.. zagladam do srodka...a tam plastikowa brunetka -.- piotrek mi mowi ze juz jej nawrzucal.. ja tylko spojrzalem ,zagotowalo sie we mnie, usłyszalem Przepraszam...wiec poszełem... piotrek wrócil i mowil ze jej nawrzucal od sztucznej inteligencji, i ze podobno babka odebrala wczoraj prawko O.o (i juz w mazde siada...ja jebe) calo dojechalismy do Kas i razem uderzami pod chinola.. no i zaczelo sie... sej zaczyna znowu przygasać :( do chinola dojechalismy, ja odebralem papu a piotrek pomierzyl wsio... niby ok..ale wg. niego akumulator do dupy ;/ ehhh... niewazne... zaczynamy gonic filipa...i znowu tryb awaryjny czyli jazda na pozycyjnych ;P fifloka dopiero w ozorkowie dogonilismy ;P (i znowu wacha poszla sie kochac:( ) tam pogadlaismy, nazarł sie ;P no i do wagony wsiedli wszyscy a ja...wracalem sam:( na helenowku sie spotkalismy, i po odstawieniu Piotrka ktory jechal do gdanska, pojechalismy do Grzeska na piwko :Poczywiscie ja niepilem bo driver ;P nastepnie wszystkich odstawilem i do domku spaaaać zzz....
Pozdro Dla:
Grzeska, Filipa, Grzecha, Magdy, Ewci, Kaś, Aś, Piotrka, Klaudii, Marcina, Maliny, Boguski, Pauliny i wielu innych niewymienionych ;)