Zanim napiszę o innych moich rozterkach i przemyśleniach to najpierw wyleję tutaj troszkę mojego światopoglądu, myślę, że nada on ładne tło innym rzeczom, o których (z niezerowym prawdopodobieństwem) tu w przyszłości napiszę.
"You are so
Oh, special, special
Yes, you are"
Lubię doświadczać i akceptuje otaczającą mnie rzeczywistość. Nie próbuję (już nie) tłumaczyć sensu cierpienia, bo ma ono dla mnie taką samą rację bytu jak szczęście i przyjemność. Cierpienie nie jest tylko po to abyśmy mogli doceniać radość. Smutek, ból, żal, rozczarowanie to wszystko jest częścią życia, którą ja w pełni akceptuję. Ale nie jako coś co mnie uświęca. Żaden ze mnie asceta, który udaje się na odludzie, umęcza swoje ciało, hamuje swoje naturalne instynkty (ogranicza posiłki, zwalcza swój popęd seksualny), by modlić się i dbać o to życie, które będzie po śmierci.
"Tylko krok zmieniłem, ze spacerowego, intelektualnego. Na bardziej zdecydowany. W przypływie zdecydowania, poszedłem do Żabki najbliższej, w celu zakupienia ćwiartki Wódki żurawinowej. W celu podkreślenia tego nastroju totalnego, w celu rodzaju jakiegoś ofiarowania"
Aktualnie doceniam postawy i zachowania, na które jeszcze kilka lat temu patrzyłam mocno krytycznie: Dionizos! Wielkie Dionizje! Dbanie o swoją cielesność, zamiast żywienie pogardy dla niej. Podkreślanie wyjątkowości pewnych ludzi, a nie uznawanie powszechnej równości. Na akceptacji cierpienia, a nie chęci ostatecznego wyrugowania go. Docenianie herosów, bohaterów. Ludzi przebiegłych, dobrze zbudowanych, pięknych, którzy potrafią walczyć by bronić swojej rodziny. A przy tym doznawanie różnego rodzaju przyjemności i uciech cielesnych i szczere radowanie się nimi.
"Dusza mi na drugą stronę, jak worek po ziemniakach zaczęła wywracać się i mówić:
You are so. Oh, special, special. Yes, you are"
24 KWIETNIA 2025
29 MAJA 2022
25 MAJA 2022
24 MAJA 2022
23 MAJA 2022
17 STYCZNIA 2022
11 STYCZNIA 2022
3 STYCZNIA 2022
Wszystkie wpisy