Wiec siedze w domku i probuje napisac cos o tej cholernej ksiazce Macbeth.
Jutro do szkoly i o tym rozmawiac, a ja co mam? wiedze tylko o czym ta ksiazka jest ale co mam odpowiedziec na pytania. "Shakespeare pomoz mi.. przeciez to ty napisales ta ksiazke.. "..
Okropnie ale cos napisze a tak to zrobie to jutro albo w sobote.
Caly weekend w pracy prawie.. oprocz niedzieli wiec bedzie spokojny wieczor z Andreasem. No i oczywiscie nauka bo nastepny tydzien zaczynam kurs historia b. Nie bedzie tak latwo jak kurs a, ale jakos dam rade? Zaczynamy z francuska rewolucja. Ktos sie interesuje i cos o tym wie? tell me! ale mysle ze bedzie interesujace, nareszcie ale jedynie co mnie przeraza to wszystkie zadania ktore bedziemy mieli.
Dzisiaj troche zakupow mam nadzieje no i potem do kina z Andreasem, idziemy na "The darkest hour".. okropnie ze to jest 3D.. nie lubie tych filmow 3D. ale coz, da sie wytrzymac..
papap.. (ktos chce moje zadania zrobic?)