Cześć! :*
żyję.
jakoś...
chyba czuję się lepiej sama ze sobą.
chyba w końcu jestem sobą.
chyba nabrałam pewności siebie.
chyba zauważyłam to, że podobam się facetom.
chyba mam dość dziecinady.
chyba ...
napewno mam wadę kręgosłupa.
nie mam prawa robić brzuszków i muszę czekać na specjalny plan rehabilitacji...
ujdzie.
moja waga osiągnęła już nawet 58 kg.
ale nieopanowana chęć pożarcia ciasta wygrała...
tyle. do następnej notki. ;*