W końcu... To ten ostatni dzień i zostaje bezrobotny ;p
Hmmm dziś oczywiście jak na złość zaspałem do pracy, gdzie juz "w powietrzu wisiało 500zl kary" ale Pan koordynator przymknął na to oko :)
Po pracy standardowo na rondo, wieczorem piweczko i w końcu w łóżeczku relaksik :) za parę godzin egzamin ale w sumie co się będę stresował :D
Ja nie wiem czy ja się nadaje do prowadzenia bloga ale przynajmniej się staram by jakoś to funkcjonowało.
Luv u <3
Piosenka na dziś Miley Cyrus- Rooting for my baby