"Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania, i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest, albo jej nie ma"...
______________________________________________________________
Twierdziłam kiedyś, że miłość to głupota.
Zboczenie z drogi, słabość, zapomnienie o własnych celach i bezsensowne oddanie się komuś.
Bałam się, że to dziwne uczucie może zmienić wnętrze, zabić.
"Miłość to śmierć, zamordowanie 'siebie' "...
Kpiłam z tego, jednocześnie trzęsłam się ze strachu.
Uciekałam przed "kochaniem", które już we mnie tkwiło.
Miałam ludzi, którzy coś dla mnie znaczyli.
Miałam docenienie, wsparcie, pomoc (?)
I zniszczenie, bez znaku zapytania - totalne zniszczenie.
Krytykę i niezrozumienie.
Pewnego dnia zapragnęłam samotności, całkowitej samotności.
W izolacji został "on", nie wyrzucony przeze mnie z "mojego świata".
Nie pragnący uciec.
Jedyny, który został bez względu na wszystko.
Jedyny, który zaakceptował.
Przestałam bać się miłości.
Miłość pomogła...
Została...
Zapytana o najważniejszą dla mnie osobę, biorąc pod uwagę wszystkich ludzi, w każdym etapie mojego życia, bez wahania odpowiem, że jest nią on. Mimo kłótni, wszelkich nieporozumień, odmiennych poglądów, czyli wszystkiego, co istnieje w nieidealnym związku, nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej;3 Jesteśmy chyba najdziwniejszymi ludźmi na świecie, o dziwnych wspomnianiach, dziwnych rozmowach, dziwnych fazach, i w ogóle wszystkim, co dziwne. Więc jest tak, jak być powinno, mimo że trochę się też od siebie różnimy... Miło jest budzić się z tą świadomością, że jest ktoś, kto kocha i ktoś, kogo się kocha. Miło jest odliczać w myślach dni do następnego spotkania. I po dłuższym namyśle - miło jest nawet tęsknić:)...
__________________________________________________________
"Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie"...