oto nasz nowy przyjaciel, Władysław Miś. Lubi miodek [i Miodka] nie od dziś.
wahania temperatury przyniosły mi drapanie w gardle. Pogoda mogłaby się wreszcie unormować w stronę ciepła. Od wczorej kuruję się miodem [ilość jednej trzeciej drewnianej kulki] dodawanym do pół szklanki przestudzonego napararu z siemienia lnianego. Siemię lniane to moje najnowsze odkrycie kulinarne które zaparzam i mielę w maszynce do mielenia maku całkiem regularnie. Na miodek skusiłam się kilka dni temu, głównie z tego powodu, że redukuję z menu cukier, a mój organizm mimo wszystko potrzebuje czegoś słodkiego od czasu do czasu. Nadal oczywiście na weekendy piekę ciasta, z tym, że daję do nich prawie o połowę mniej cukru niż jest w przepisie a ciut więcej składników naturalnie słodkich [bakalii, owoców]. Świetna droga. Oprócz tego od dwóch miesięcy ograniczam sól. Od dawna stosuję tylko sól himalajską, a teraz dodaję więcej zielonych przypraw [majeranek, bazyli, oregano, lubczyk itd.] które doskonale doprawiają potrawy. Dużo w tym temacie robi też mielone curry i kurkuma. Sól na chwilę obecną służy mi tylko do solenia wody na makaron, ryż lub kaszę - i to w mniejszej ilości niż wsypywałam dotychczas.
wraz z pojawieniem się za oknem mocniejszego słoneczka zdecydowałam się założyć na próbę kącik roślinny. W zeszłym tygodniu postawiłam przy oknie doniczki z korzeniem pietruszki i cebulami, ale nic mi z tego nie wyrosło. Dopiero po-nie-w-czasie odczytałam, że warzywa z supermarketu~~ nie nadają się do celów ogrodniczych. Mocno zniesmaczona zraziłam się troszku do sadzenia korzeni i zakupiłam torebkę nasion. Modlę się teraz podlewając je dwa razy dziennie, żeby rosło i się nie wygłupiało. W słoiczku obok doniczek mam nasypane ziarenka kiełków soczewicy. Może z tego coś wyrośnie?? Jeśli kiełki mi wyrosną, zainwestuję w trójpoziomową kiełkownicę i będę się w to bawić częściej i poważniej.
a na koniec info na temat tai chi w parku.
otóż ćwiczymy. Jeszcze do końca maja w soboty o 16:30 dziewczyny ćwiczą w Parku Zachodni obok "Kreatora".
w czerwcu być może i ja będę ćwiczyć, bo zajęcia przenoszą się w moje okolice, czyli do Parku Południowego, nad staw. Godzina pozostaje bez zmian: 16:30, sobota.
~~
"Codziennie dostajesz od życia 1440 darmowych minut, wykorzystaj je, bo niewykorzystane nie przechodzą na następny dzień."
.