Jak się będziesz gniewać na mnie,
to ołówki Ci połamię,
Słonia Ci nie narysuję
i pałacu nie zbuduję.
Z kuchni wezmę Ci zapałki,
potnę obrus na kawałki,
Będę płakać coraz gorzej,
aż napłaczę wielkie morze.
I Ci wszytskie książki zmokną,
i wyrzycę Cię za okno ! :*