photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LUTEGO 2010

Wróćmy do zdarzeń sprzed 5 miesięcy..

 

Powiedział, że to koniec, że wyjeżdża. Zamilkłam. Czułam jak moje serce wyrywa się z miejsca gdzie było 19 lat, spokojnie sobie było.. Ej, nie! Przecież muszę być silna! Nie mogę się załamać. Odruchowo zapytałam czy będzie tęsknił, czy o mnie zapomni? Nie odpowiedział. Zapytał tylko czy szybko sobie znajdę kogoś nowego. Powiedziałam, że nie wiem, ale przecież nie będę całe życie sama. Wtedy wydawało mi się to takie proste.. Powiedziałam też, że wszystko w porządku i szybko zapomnę.. Postanowiliśmy, że ten dzień spędzimy cały razem. Najpierw seans filmowy, jakieś zamówione jedzenie. Było cudownie. Jak jeszcze nigdy! Poszłam do domu, choć ledwo stałam na nogach.. Hej, przecież nie mogłam się poddać.. Nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wzięłam wszystkie potrzebne rzeczy i poszłam na spotkanie z nim. Gdy tak szliśmy zastanawiałam się nad życiem bez niego. 'Przecież to nie będzie życie..' Wziął mnie za rękę i poszliśmy do parku. Po drodze rozśmieszł mnie dźwięk stukających o siebie butelek wina. Skulona usiadlam na ławce, usiadł obok, objął mnie i oglądaliśmy gwiazdy, przy czym, co jakiś czas, jedno na przemian z drugim coś mówiliśmy. Nic bardzo ważnego. Takie myśli ludzi w parku o 22 wieczorem. Chciałam mu powiedzieć jak bardzo mi go będzie brkować, ale wiedziałam, że go to dobije. Chciałam krzyczeć czemu to właśnie ja tracę swój najsłodszy narkotyk?!
To była jedna z nocy których nie zapomnę..

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jestemtwojakokaina.