"Cuda nowoczesnej nauki i rozkosze tej przeklętej cywilizacji. Strzeż nas, Boże od tego wszystkiego".

A. Burgess

Nie, nie. Nie jestem w żadnym wypadku przeciwnikiem postępu, nauki czy rozwoju. Absolutnie nie mam zamiaru wrócić do jaskiń i polować na zwierzęta. Ale...

Jak to jest, że pomimo rozwoju nauk, pomimo tak wysokiego poziomu techniki nasze zachowanie wcale nie jest lepsze. Ba! Dwie światowe wojny i konflikty po niej zwane "zimną wojną", które nadal trwają, pokazują, że rozwój nauki i techniki nie idzie w parze z rozwojem naszej moralności. Ponadto zdobycze nauki zaprzęgnięte są dziś do zakłamywania rzeczywistości i relatywizowania etyki. A poziom zakłamania jest niesamowity.

Tak sobie myślę, że skoro człowiek został sprowadzony tylko do poziomu inteligentnego zwierzęcia przez pozbawienie go pierwiastka duchowego, spowodowało to zamieszanie. Jeśli kryterium wyjątkowości człowieka sprowadzono li tylko do rozumu i inteligencji człowieka, to koń, który ciągnie furę z pijanym woźnicą pretenduje w ten sposób do kandydowania do sejmu, bo wtedy z pewnością przewyższa inteligencją swego właściciela. I dlatego nasze chore społeczeństwo chce jako prawo człowieka wpisać możliwość zabijania chorych dzieci w łonach matek i nie tylko.

I tak będziemy się kręcić w kółko. A to oznacza, że rozwój się skończył.

Komputery to nie wszystko. Kiedyś mogą nas zastąpić.

Oby nie.