Fajny dzień, pomijając fakt, że nie spotkałam się z Sabiną. :c
Przyjechał po mnie Damian, a potem widzieliśmy się z Sisi.
Nie żeby się dowiedziała, że oni leżeli razem w krzakach czy coś. XD
No ale tak to jest jak się pije, a potem łazi niewiadomo gdzie i robi niewiadomo co..
JADĘ / NIE JADĘ.