Amelia ma drzemkę to ja korzystam iii...
Chodzę po domu i w sumie nie wiem co ze sobą zrobić haha :D
Niech już wstaje, karmimy się i uciekamy na dwór :D
Nie wiem czy już pisałam, że nienawidzę lata?
Wszędzie okna pootwierane, a tu dalej duchota.
Przedostatnie piętra są do dupy.
I mam obsesję na punkcie sów.
Mam już naszyjnik, pilnij, rożek, pościel, poduszkę i poduchę do karmienia.
Chciałabym ochraniacz na łóżko Ameli no ale chłop to mnie chyba zrówna z ziemią jak znowu usłyszy "sowy".
Poza tym to poszedł po pracy i mimo, że wzajemnie się wkurzamy całymi dniami, dogadujemy i terroryzujemy.
To już za nim tęsknię.
Co za życie :P
Jutro 6:30 wyjeżdżamy, no bo Kraków.
Pojutrze w końcu musimy dotrzeć na szczepienie.
Ja bym musiała iść do dermatologa.
I zanieść prace do szkoły..
A Pan doktor mówi, że rozważy przyjęcie na oddzial.
A jak była o tym mowa, to mówiono, że na 2-3 tyg.
Tak więc dowiemy się jutro.
W Krakowie to ja jeszcze nie "mieszkałam"...
:)
Pozdrawiam wszystkie ledwo się już toczące i szczerze współczuję takiego bagażu w taką chicę.
JESZCZE TROSZKĘ!
Tak naprawdę pstryknięcie palcem..
Bo ten czas tak szybko mija...
Inni zdjęcia: Obiadek... halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Biegus rdzawy slaw300Wedding photographymagic