Jakieś ciemne dni ostatnio nadeszły.
W końcu musiały. Się rozryczałam znowu.
No bo do cholery jasnej ile można wiecznie robić wszystkich, że tak powiem w bambuko..
Że jest ok?
Generalnie te złe momenty i wszystkie stresy znikają, kiedy tylko ta mała kruszynka się uśmiecha :)
I moja kruszynka generalnie wygląda jak synek hehe :D
Taka uroda :D
Gdyby nie te różowe ciuszki to można mówić, że mamy Alana HA :P
Dziś lecim jak na walenia przystało się popluskać.
Od następnego tygodnia reh 3 razy w tyg, za miesiac dwa, 4-5 razy w tyg.
W tym ja co zmianę pampersa albo po karmieniu masuję małą, robię wszystko to co Pani rehabilitant.
Bynajmniej się staram. Myślę, że efekt jest booooo..
Amelia urodziła się i ruszała jedynie delikatnie paluszkami u rąk, minimalnie, u stóp i mrugała oczami.
A teraz już się rzuca na przewijaku na obie strony, PRZESUWA SOBIE RĄCZKI NA BRZUCH!! i generalnie jak się cieszy to rusza się cała, wiecie, dla was to normalne, wasze dzieci rzucają rączkami na wszystkie strony, podnoszą, bawią się rękami, mogą sobie je wsadzić do buzi, dotykać się, a Amelce trzeba to wszystko ułatwić i jakoś zastąpić.
Także ja pożeram i ślinię jej rączki i dotykam wszystkiego co można :)
Skupiamy się najbardziej na asymetri i obniżeniu barków.
Co ten mój maluszek musi wycierpieć..
Nie wiem, podobno nic nie dzieje się bez przyczyny, bynajmniej tak miało być.
No ale jeden plus.
CHOROBA NIE JEST GENETYCZNIE DZIEDZICZONA.
Wszystko dzieje się w brzuszku, przez unieruchomienie dzidzi w jednej pozycji...
Takie rzeczy..
Przykro się patrzy na innej dzieci..
Jak sobie machają rączkami i nóżkami.
Czemu ona tak nie może? Czemu wszystko musi być tak dla niej utrudnione?
Chciałabym przelać tą jej chorobę na siebie.
No ale Amelka sobie chciała być wyjątkowa.
I jest w każdym calu.
Inni zdjęcia: Obiadek... halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Biegus rdzawy slaw300Wedding photographymagic