Tacy my :)
Młodzi, piękni i mimo wszystko szczęśliwi, a co najważniejsze, ciągle razem, nierozłączni ;-)
Generalnie Amelka jest złotym silnym dzieckiem :)
Potrafi patrzeć i patrzeć na mnie tymi swoimi ślepiami ciągle i ciągle..
To niesamowite jak ona patrzy..
Ile razy słyszę " boże, jaka ona zapatrzona w tą mamę "
Moje cudo, wie, że mama jej pomoże.
Wie, że mama zrobi wszystko co w jej mocy.
Dziś kolejny raz wizyta w Rzeszowie, nóżki coraz prostsze, Pan profesor pochwalił, że kolanka super się prostują, kolejny gips za tydzień i myśli, że operacje nie będą potrzebne, za dwa tygodnie operacja na stópki.
Dostaliśmy dziś pierwszą ortezkę, druga musi być zmieniona ponieważ rączka jest gorsza no i cóż..
Były 3h płaczu i bólu.
Mojego także.
Ale ona zapomni.
Ja niestety nie. Ale to wszystko dla jej dobra.
Także..
Trzymajcie kciuki!!!!
Nie daję poznać, no ale cała w środku aż się trzęsę..
No ale nikt z bliskich wiedzieć nie musi, wy możecie :-D
Myślę, że daję radę, jest dużo na głowie, jutro pierwsze rehabilitacje, next spotkanie z neurologopedą, next szczepienie i badanie bioderek i tak w kółko i tak w kółko.
Tu coś podbić, tu załatwić, a żyć jakoś też trzeba i nie zwariować.
Amelka przeziębiona troszku, ale jakoś chyba jej to nie przeszkadza.
Jemy, tulimy się, co ranek śpimy razem w łóziu i wszystko robimy razem :D
No i hmm.. Była z nami ostatnio caaały dzień na ogródku ze znajomymi i większość przespała.
Wręcz czułam " jakby dziecka nie było "
To samo na ślubie bratowej.
Tak mnie kocha, że da 'poimprezować' :D Haha :D
Moje cudo :)
A co u was mamusie?
Powiedzcie mi co z antykoncepcją w trakcie karmienia piersią?
I czemu ta rana po cc po 7 tyg nadal boli :(
Już mnie to wkurza.
I to cholerstwo takie czerwone.
Można to czymś smarować?
POMOCY