+18

+18. No wiecie...trochę erotyczne XD Ostatni +18 jaki napisałam! Nie nadaję się do tego. Nie jest za bardzo zboczony, pewnie bardziej ostre sceny widzieliście w komediach romantycznych XD. A następny rozdział to będzie taki jakby list Patryka do ojca. Miłego czytania.

____________________________________________________________

-Zabawmy się.-Mój głos drżał. Ja, piętnastolatek, który dla heroiny jest nawet gotowy przespać się z dziewiętnastolatką. Tomek miał rację. Jestem niewolnikiem. Niewolnikiem heroiny.

-Że co?-W głosie Izy wyczułem nutę uśmiechu. Nie patrzyła na mnie. W skupieniu układała leki na półce.Nabierając powietrze w płuca byłem gotowy powtórzyć to, co powiedziałem.

-Zabawmy się.-Teraz nieco łagodniej, byleby tylko ukryć desperację. Stukając palcami o ladę patrzyłem jak Iza zdejmuje swój biały, farmaceutyczny faruszek. Pod spodem nic nie miała. Zabawne, co? Pierwszy raz widziałem gołą kobietę. Prezentowała się w całej okazałości. Była nawet niezła. Przekręciła klusz w drzwiach. Apteka dzisiaj nieczynna.

-Przystaję na twoją propozycję.-Wyszeptała przysuwając swoje usta do mojego ucha lekko je podgryzając. Wstrząsnął mną dreszcz. Teraz kierował mną ucisk w spodniach. Myślałem, że zaraz mi wystrzeli rozrywając przy tym spodnie. Usiadłem ladzie, a ona wgramoliła mi się na kolana. Zaczęła zdejmować mi koszulkę. Nie protestowałem. Sam rozpiąłem swoje spodnie, które ona zsunęła w dół razem z bokserkami. Popchnęła mnie na ściane. Przeszedł mnie dreszcz gdy moje rozgrzane ciało uderzyło o zimne kafelki, którymi wyłożona była apteka. Iza wyjęła z szafki przy ladzie prezerwatywe. Muskała ustami mojego penisa, który stawał się coraz bardziej twardy, aż w końcu sperma, niczym pocisk, trysnęła na białe kafelki. Całowałem dziewczyne zachłannie, zjeżdżając wargami coraz niżej, poprzez szyję do całkem obfitego biustu. Ściskałem w ręcach jej piersi i dotykałem językiem sutków, które stawały się twardzsze od ilości pieszczot. Nogi dziewczyny stworzyły uścisk wokół moich bioder. Moje ręce zjechały na jej pośladki, które mocno ścisnąłem. Ostrożnie w nią wszedłem. Poruszaliśmy się gwałtownie ciężko dysząc. Poruszałem się w niej coraz bardzie brutalnie, aż jęknęła. Nasze usta złączyły się

-Ty sukinsynie...Sukinsym z kolczykiem w uchu...Pewnie chcesz coś mocnego?-Ciągle dyszała

-Tak. Przerżnąłem cię dziwko. Chyba nie myślisz, że zrobiłem to za darmo.- Wyszedłem z niej i uśmiechnąłem się. Czułem się taki męski. Podała mi dużą ilość amfetaminy.

-Z moim chłopakiem nigdy nie mam orgazmu. Z tobą było wspaniale.-Powiedziała ściskając mojego penisa, który już po chwili zniknął z zasięgu jej wzroku, gdy zapiąłem spodnie.

-No, a jeśli twój chłopak się dowie to powiesi mnie za jaja, utnie fiutka i wsadzi go do twojej cipy.-Zaśmiałem się. Tak, Iza miała już chłopaka. Od pół roku się spotykali. Jednak to mi nie przeszkadzało żeby zdobyć narkotyki od niej.

-Nie dowie się.-Odparła.

Wychodząc, kątem oka widziałem jak dziewczyna ściera sperme z podłogi. Wracałem do domu w ten ciepły majowy wieczór. Mijałem ulice tego miasta przegranych. Powoli docierało do mnie co zrobiłem. Ta wolność, którą dostawałem dzięki narkotykom przestała mnie bawić. Już nic nie było zabawne. Mając piętnaście lat pieprzyłem się z dziewiętnastolatką w aptece, w której pracowała.