Brrr. Zanim dodałam zdjęcie widziałam wypromowany blog, o cięciu się... Oczywiście nie będę oceniać tej osoby, nie przeczytałam notki, widziałam tylko że na wszystkich zdjęciach były pocięte ręce.
W takich chwilach żałuję, że nie ma czegoś takiego jak kontrola nad dodawanymi zdjęciami. Jasne, że byłoby to w jakiś sposób ograniczenie nas, ale...
Ale wracając. Najbardziej krzywdzące jest, stwierdzenie, że 'tnę się, bo to pomaga'. Osobiście znam osobę, która się cięła. Użyłam CIĘŁA, bo wyszła z tego. Całe szczęście, bo niestety ona sama mówiła, że... cięcie jest jak nałóg. Wkręcasz się coraz bardziej. Coraz częściej jedno cięcie nie wystarcza i robisz coraz więcej za jednym razem, aż w końcu zatracasz się w tym. Więc proszę Was... nigdy tego nie próbujcie. Ona wiele razy targnęła na własne życie. Więc wolicie umrzeć przez taką głupotę czy poprosić o pomoc?