Lubię Cię Iga, zjadłem loda i w ogóle fajnie że są wakacje xd
Wieżowiec koło McDonalda, jeszcze w budowie
Nie chce mi się opisywać jak tam wchodziliśmy, ile nam to zajęło, ale to zrobię, bo czuję się kurewsko usatysfakcjonowany !
No, więc wchodziliśmy na górę około godziny... Zastanwiacie się pewnie dlaczego tyle, otóż dlatego, że tam jest aż 15 pieter
i kilka barykad na schodach i zastanawialismy się czy nie wrócić... ale NIE ! Szlismy i szlismy przeczesując pietro za pietrem,
pokój za pokojem w poszukiwaniu klamki lub otwartego balkonu, ale klamek chyba nie dowieźli. Próbowalismy otworzyc balkon,
chyba na 11 pietrze metalowym dynksem od robienia krawędzi na ścianach, ale nie wszedł i się giął, łyżeczka do kawy też nie zdała tego testu, postanowiliśmy napierac w górę niezależnie od przeszkód... piętro 13 drabina, właz, ciemność, latarki, wchodzę pierwszy
i czekam na Filipa, wchodzi za mną. Pietro 14, kolejna drewniana drabina, którą robotnicy zrobili dla prowizorki z poplamionych
białą farbą desek z jasnego drewna. Filip wchodzi pierwszy, ja za nim... na twarzy czuje podmuch chłodnego powietrza z dziury w suficie,
słysze Filipa który rozentuzjazmowany krzyczy 'oo ja pierdole, ooo kurwa !' i widze kilka gwiazd przez nieduży otwór przez który kilka sekund później musiałem sie przeciskać z plecakiem, euforia, adrenalina i satysfakcja rosły we mnie, jak słupek rtęci we włożonym do dupy termometrze.
W końcu było gdzie wypic spokojnie butelkę chłodnego piwa ;)
ps.To co zobaczyłem u góry nie będzie opisane na tym fbl,
(macie na fbl fragment panoramy Krakowa z wysokości około 50m)
najwyżej kilka zdjęc na DeviantArcie xd lub z Filipem na nk ;)
Ogółem. Olek wyjechał. Filip wyjechał. Sara wraca chyba jutro Asia będzie we wtorek, całkiem w miarę ;)
no dobra dodaje bo mi zarazz wpierdolą
Viva la gloria !! <-link