Ile dni pamiętać mialem na wieki
Ile ekstazy chwil i końców świata
ile miesięcy Ciebie widzialem zamykając powieki
Ile razy mialem w Tobie kata
Ulamek życia minąl nieznaczny
Twe imie wietrzeje w pustyni pamięci
Labirynt myśli chory i pokraczny
Chwila za chwilą umiera i pędzi
Świat skupiony na rodzeniu się raz jeszcze i bez śladu umieraniu
Gdzieś tam po drodze utonęlo mi coś w przemijaniu
Jutro zaraz znów narodzę się na nowo
obcinam wlosy i będę popierdalać z golą glowo
hehehehhehh he he eh