eh, nie lubię niedziel, cała motywacja i zapał do czegokolwiek kończy się siedzeniem na tyłku,
bo 'zbyt wiele' mam do zrobienia -,-
bo jesteś mą wiarą, nadzieją, zagadką,
miłość, to najpiękniejsze sacrum,
więc nie traktuj jej jak kontraktu,
który zrywasz, gdy dzień masz gorszy,
kiedy zyski chwilowo są mniejsze niż koszty,
sacrum nie zmieni lekki podmuch wiatru,
to źródło, którego nikt nie może zatruć.