Nigdy wcześniej o miłości pojęcia nie miałam,
wszystko się zmieniło gdy Ciebie poznałam.
Towarzyszyły temu zabawne okoliczności,
internet daje przecież olbrzymie możliwości.
Przy takiej sposobności,
spontan, ustawka, barówa, szlug, nawijka, browar, nie potrzebna trawka.
Zawsze wierzyłam w prawdziwość twierdzenia:
"Nie istnieje miłość od pierwszego wejrzenia".
Lecz wystarczyło jedno z Tobą spotkanie,
bym natychmiast bez wahania zmieniła zdanie.
Na przystanku pożegnanie, jedno me pytanie:
"Kiedy znów się zobaczymy" i Twoja odpowiedź na nie:
"Jeszcze się zgadamy, pewnie będzie jakaś kmina".
Tak oto właśnie historia się zaczyna.