przychodzi taki moment w zyciu kiedy uswiadamiasz sobie, ze cos juz nigdy nie wroci. przychodzi taki moment w zyciu, ze musisz zrezygnowac, isc do przodu niewazne jak bardzo chcialbys zostac, po prostu musisz. to takie smutne, pójść i postradać zmysły, rozbić lustro wyobrażeń i marzeń. gdy nadchodzi chwila słabości całą winę bierzemy na siebie. to i tak niczego nie zmieni. wrócić do początku, by zobaczyć jak to wszystko się zaczęło albo skończyć na dnie i obserwować jak to wszystko się kończy. nieważne co się z nami stanie - będę zawsze, to się nie zmieni.