Nowy chłopak, nowa ja
Nowy etap w moim życiu
Biore co życie da
Nieangażuje sie w na chwile byciu
Co w zanadrzu życie ma
Bo przeszłam tu przez piekło
Nikt nie ostrzegał nie będzie lekko
Wczoraj we mnie coś pękło
I powiedziałam dość mam tego
Marazm, matnia i kłamstwo
Nie biore tego do siebie
Ale kocham Ciebie
Za to, że dałeś mi coś od siebie
Coś umiera wraz z brakiem Ciebie
W życiu miałam miłości trzy
Wielkie takie że uciekły mi łzy
Na tę ostatnią, że aż zakwitnęły bzy
Ten potok wezbrał wraz drugą
Brak mi sił na czwartą czy piątą
Opadam z sił jakbym była z szóstą
A słońce świeci aż liście opadną
Czekam aż życie poczęstuje mnie śmiercią
Świat jest dzisiaj zły
Więc używam swoich mocy
Ale może to my
We mnie jest sporo mocy
Żmije ciągnące do światła
Byle tylko nie dotknąć tła
Metalowe łańcuchy
Jak pod górke podmuchy
Zabite jak muchy
Zabiją moją dusze
Musze wyjść bo sie udusze
Pomyślałam kiedyś
Nie wiedząc którędy
Nieważne uciekaj
Mówiłam w myślach
Podjęłam decyzje wtedy
Która ciągnie sie za mną do dziś
W chorobie jest tak, że najlepiej sie odciąć od niej
Na pewno nie zawiedziesz sie na niej
Bo kto wie tu lepiej
Jak nie ty jak układać głosy
Jeża stają włosy
Jak usłyszysz kawałek prawdy
Gdy widzisz zjawy
To najlepiej nie trzeba palić trawy
Wszystko do mnie mruga
Jakbym latała
To była letnia framuga
A zaraz jakbym zdychała
Rozpoznaje jedynie emocje tęsknoty
Nie dla mnie te klejnoty
Kiedy ktoś chce tylko jednego
Ja potrzebuje czegoś większego
Sprytnie ominęłam ślepą uliczke
Wybierając karty wybieram damke
Gardło mnie bolało od siedzenia w ciszy
Ale każdy wie jak to jest w dziczy
Starsi zrzedliwi
Młodzi rzescy jak poranna rosa
Szybcy i wściekli
Panny czekające na bossa
Sen to moja bezpieczna przystań
A ja Tobie mówie przestań
By wejść w spojojną toń
Bądź waleczny i nie toń
Opole teraz dzieli się na dwie grupy
Jedna znajduje niezłe łupy
Druga nawet gdy serce pęka cierpliwy
Czekający jak słupy
Na to kiedy ktoś tu nędzie chełpliwy
Na co dzień silna
Ale w środku coś pęka
Jestem też mobilna
Możesz do mnie zadzwonić gdy coś opęta
Uświadomcie aobie gnojki że ja nic nie musze
Psychiatryk był z własnej woli ale więcej sie tam nie rusze.
Dla mnie liczy się tu.i teraz
Na ogół
Nie mówią weź sie ogól
Patrzą tylko na ogół
Emocjonalne podpieranie
Pamiętam jak dotykałam ziemie
Raz pomidorek raz pomadka
Przydałaby sie szczotka
Teraz jakiej nie ma nikt siła
Robią z tego hype
A ja jestem przeciwna temu
Zrobie sobie z tego sracz
Ale daj czas temu
Umiem zapierdalać
Ty pytasz czemu?
12 SIERPNIA 2018
9 SIERPNIA 2018
26 LIPCA 2018
19 LIPCA 2018
18 LIPCA 2018
27 CZERWCA 2018
20 CZERWCA 2018
20 CZERWCA 2018
Wszystkie wpisy