Bardzo dobrze pamietam ta niezwykla sesje zdjeciowa. Mysle, ze smialo moge ja tak nazwac, poniewaz jej realizatorem byl wspanialy profesjonalista. Buziaki Jasiu :*

Pomimo przepieknej, slonecznej pogody czulo sie przejmujace zimno na kazdym centymetrze skory.

Zdecydowanie moge uznac ten wyczyn za wielkie poswiecenie dla szkolnego konkursu ;p 

Warto dodac, ze nie cierpie marznac! Rany nie wyobrazam sobie zrobic tego jeszcze raz, wariatka...

Odlozywszy na bok warunki atmosferyczne musze z pelna szczeroscia przyznac, ze byla to wspaniala 

zabawa i ciekawe przezycie dla mnie. Mam nadzieje, ze dla chlopakow rowniez.

Ogromnie dziekuje Wojtkowi i Jasiowi, ktorzy zdecydowali sie pomarznac razem ze mna dla wyzszego celu ;p