Ciężki weekend, nawet bardzo. Miałam w planach ogarnąć ten cały podział polityczny z geografii, ale nie wyszło. Jutro czeka mnie biologia i wos. 3 dni szkoły, a tyle nauki :O Ale co tam, ogarniemy! Od czwartku chillout'cik, więc coś pozytywnie nastraja. Pewne plany już są. Teraz ciepłe łóżeczko, coś do jedzenia i meczyk.