To tak zaczynając od Sylwestra, było megaśnie . Robiłam razem z bratem i siostrom impreze, przyszło dużo gości, bawiliśmy się, tańczyliśmy i wogóle. "Troszu" alkoholu, wkońcu ok 11:40 bracik zawoził nas na rynek, Oliv i Kevin w bagarzniku, a my ściśnięci w szóstke styłu..heh Kevin jechał na dwa razy. Dojechaliśmy na rynek po świetnie spędzonych 2minutkach w aucie... :D Na rynku po wybiciu 00:00 , złozyliśmy Sb wszyscy życzenia, spotkalismy znajomych i też było EXTRA. Po powrocie na dalzy ciąg imprezki pokłóciłam się z Asią z powodu głupiego nie porozumienia, jednak kłótnia była tak mocna że, za każdym razem jak rozmawiałyśmy lub pisałyśmy dochodziło do kolejnych kłótni, gdy przemyślałam całą sprawe stwierdziłam że chodziło jej wtedy w Nowy Rok o coś całkiem innego niż myślałam... Gdy dziś podiełam ryzwko i po długim okresie nie rozmawiania z nią postanowiłam z nią pogodzić lecz w połowie rozmowy wynikła kolejna kóutnia wkońcu stwierdziłam że napisze jej NARA i przestane jej odpisywać, ale wiedziałam że ona też chce się pogodzić gdy dzwoniła do mnie. Spoojnie porozmawiałyśmy i wszystko się chyba wyjaściło .
Nie tylko przez to wydawało mi się już wcześniej że ten 2013r. będzie do kitu przez wieczne kłótnie z rodzicami doprowdzające mnie do płaczu ...
Nie był to super początek tego roku ale mam nadzieje że wszystko to naprawie i ten rok stanie się lepszy nież każdy inny ...
Ponodź cuda się zdarzają !! :]
Lepiej mieć nadzieje niż nie mieć nic !! :D