teraz dzwonię w nocy pijany w trupa i brzmię jak gość co naprawdę już upadł, raz proszę tylko-nie kłóćmy się wreszcie,po prostu żyjmy osobno i łapmy szczęście. Nie wiem który ja jestem teraz prawdziwy, bo nie czuję się sobą wcale, świat jest dziwny..
O sobie: mała brzydka cholera.
mogę godzinami siedzieć przed komputerem, albo po prostu leżeć w łóżku, więc chyba jestem nudna..?
Ostatnio coraz częściej cofam czas i pobijam rekord bezsensownej bezsenności..
a tak poza tym zgłębiam tajemnice magicznej sztuki życia i olewania wszystkiego dookoła, co nie przynosi korzyści cielesnych bądź materialnych (może w odwrotnej kolejności)