uwielbiam ten 'Smart uniform' :)
a wszystko jest dalej strasznie pomieszane, nie wiem co jest prawdą a co nie, ale życie jest zbyt krótkie więc uczę się żyć chwilą :)
i tak za parę miesięcy nie będzię już całkiem o co się starać i wszystko o co walczę i tak nie ma sensu bo się nigdy nie zrealizuje kiedy jego już nie będzie i kiedy będę wiedzieć że nie zobaczę go już nigdy więcej, a przecież dobrze wiem jak jego życie będzię i musi wyglądać, można powiedzieć że zostało ustalone kiedy tylko się urodził.
czy wszystko zawsze musi mieć swoje złe strony? :)
Me&You against the world? :)