dzisiaj na lekcji doszło do tematu o związkach, kochana wychowaczyni zadała mi pytania które dały mi do myślenia, czy byłabym gotowa wyjechać z Tito do KSA kiedy jego wiza i nauka się skąńczą, czy myślałam o tym w ogóle, czy byłam bym w stanie, czy wiem wystarczająco o KSA ;) i cały dzień siedzę i się zastanawiam czego ja na prawde w życiu chcę, czy bycie tu, czy kiedykolwiek wyjazd do KSA było by tym czego chce, nie wiem :)
Następny weekend będzie pełen szczerych rozmów z Tito, bo został rok, tylko rok który zleci tak jak ostatnie 5 miesięcy :)
miłego weekendu :>