Od pierwszego "hejka" minęły ponad 4 miesiące
W trakcie, zamieniliśmy je na dzień dobry
To On
Rozwiał czarne chmury z nad mojej głowy
Pomógł mi podnieść się z otchłani
w której tkwiłam ot tak dawna
Pełna synchronizacja
W jego obecności znalazłam spokój
I poczucie bezpieczeństwa
W ten cudowny weekend
(Kolejny, cudowny weekend)
Patrząc na niego wpadła mi do głowy TA myśl
Pieprzone 'Fuck Yes'...
Pisze tę notkę już 5 dni
Wszystkie słowa, wydają mi się zbyt małe...
Zbyt pospolite, nie właściwe.
"Wierzę w miłość, nie przestanę,
Powiedz słowo, że Ty nie,
Wsiądę w pociąg i odjadę, szukać drogi swej.
(...) Jeśli jednak nie zawiedziesz,
Z łez ulejesz wiarę w to,
Że oddychasz, bo i ja oddycham,
Nie ucieknę stąd.
Wtulę twarz i zamknę oczy,
Nie ucieknę stąd..."