Oto jestem JA w trakcie upałów. Podłoga tak fajnie chłodzi.
Dziś zauważyłem bardzo dziwną rzecz, jaką robią człowieki. Chodzi o moją kupę. Zawsze, jak ją zrobię, to taki człowiek przychodzi i ją zabiera. Co gorsza, zabiera ją do Pokoju z Estradą o Metalowym Wnętrzu! Nie wiem po co i dlaczego tak robią. Człowieki są bardzo dziwne. Sami chyba nie robią ani siku, ani kupy, bo nie widziałem, żeby ktoś oprócz mnie miał w tym domu kuwetę.
Od rana proszę moją Panią, żeby mnie wypuściła na balkon. A Ona mówi, że "nie, bo piździ jak szatan i jest zimno". Nie wiem jak może być zimno, skoro ja doskonalę widzę, że świeci słońce! A jak świeci słońce, to zawsze jest ciepło. Ale może moja Pani tego nie wie, albo nie widzi słoneczka. Nosi takie śmieszne coś na nosie, jakby szkiełka. I mówi, że "bez nich jest ślepa". To może w nich też jest? Skoro nie widzi słoneczka? No nic, będę Ją prosił dalej.
Dostałem dzisiaj do zabawy kosteczki z obiadu. Oczywiście jak zacząłem nimi rzucać, moja Pani się zdenerwowała i mi je zabrała. Nie wiem, po co mi je w ogóle daje, skoro później zabiera. Powiedziała coś, że "mam swoją kulkę i nią się powinienem bawić". Tyle że ja swoją kulkę zgubiłem i teraz nie mam czym rzucać. A jak mi Pani zabrała kości, to już w ogóle. To rzucam sobą i już, o!
Widzę, że zwolnił się mój ulubiony fotel do skakania! Muszę skorzystać z okazji!
Do zobaczenia jutro.
Wasz Jerzyk.