Chroń swoja czaszkę, zasłaniaj się łokciami
Nie pozwól wejść do środka, wyproś tych drani
Proszą się sami w tobie już się skończyły
Pokłady cierpliwości możesz przestać być miły
Kopcie mogiły zbiorcze tak będzie prościej
Radośnie przyjmujemy to, że będzie o nas głośniej
Eksplozja zabiera ze sobą wielkie domy
Zanim zaczęli, to tlił kurwa się tylko płomyk