Koncert 07.11.08
Monika,Niunia,Marietta,Speedy i ja.
Jakoś bez zmian,bez szału,bez pośpiechu... leci dzień za dniem.
I w tęsknocie za wszystkimi tymi bliskimi i mniej bliskimi ludźmi...
Chociaż niby coś się dzieje - pełna chata, studia,praca - ale to nie to,nie to...
Ehh niech już będzie 22! i powrót do domu... do swoich.