moje.
Cześć kochane :)
Nie ma to jak spędzić 11 godzin na uczelni.Koszmar .
Dziś mija tydzień, jestem bardzo ciekawa czy na wadze coś drgnęło.Ale muszę poczekac do niedzieli.Mam nadzieję,że zaskocze się pozytywnie.Jak zwykle dziś dookoła pełno pysznego jedzenia ale jakoś mnie to już nie rusza. Nawet nie mam ochoty na te wszystkie "pyszności " .
Jutro pierwszy dzień wiosny a za oknem śnieg z deszczem.Wiosno proszę Cię nadchodź szybciej i wnieś ten optymizm którego tak bardzo brakuje .
Bilans:
Śniadanie - nic
Obiad - jogurt, 2 kanapki ciemnego chleba z serkiem wiejskim
kolacja - 2x kanapka z rybą
Miłego wieczorku chudzinki ! :*