Pytasz co to za abstrakcja ? Przyznam sięm masz trochę racji.Ale nie skłaniaj się aż do własnej abdykacji zią.
Kojarzysz ten moment, w którym budzisz się spocony w środku nocy i nie wiesz czy to sen był czy jawa. I nawet po tym jak uświadamiasz sobie z 'ulgą', że to tylko sen - nie, wcale jej nie odczywasz. Ciąży Ci to na duszy jak wyrzut sumienia do momentu, w którym Morfeusz znów weźmie Cię w swoje objęcia. NOW