photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 CZERWCA 2016

Książka bez tytułu

 

Przeczytałam dziś książkę. Z racji iż ostatnio mam nieco więcej wolnego czasu, to druga z kolei w przeciągu czterech dni.

 

Jedno wiem po przeczytaniu książki nr 2, czyli tej którą skończyłam czytać dzisiaj, a precyzyjniej 10 minut temu - nigdy, przenigdy nie będę już tą samą osobą, co byłam. Słowa zapisane na ostatnich stronach z trudem odczytałam, z powodu zamglonych oczu spowodowanych potokiem łez spływających z oczu. Muszę zaznaczyć, że nie jestem szczególnie sentymentalna i wylewna - ot! paradoks. Nie wiem tak naprawdę co teraz czuję... Zadowolenie, że sięgnęłam po tę książkę? Nie wiem też, czy moje serce ogarnia bardziej radość czy smutek. Niewątpliwie książka, którą przeczytałam (pochłonęłam - odpowiedniejsze słowo) wywarła na mnie ogromne wrażenie, mimo iż przez pierwsze 100 stron odnosiłam się wobec niej bardzo sceptycznie.

Jak się teraz czuję? Na pewno coś mnie ściska w gardle.

 

Tak czy inaczej nie napiszę jaki tytuł nosi owa książka bo jeszcze ktoś by się skusił i ją przeczytał.

 

Boże, daj mi siły!!!!

 

Ja dziś szybko nie zasnę, jestem ogromnie poruszona. Wszystkim innym życzę dobranoc.