Mamusia i Tatuś już czekają na Ciebie perełko <3
Moje humorki + hormony dają popalić. Sama ze sobą nie umiem wytrzymać, nie wspominając, że moje nastroje dzielnie znosi mąż- ten to chyba ma stalowe nerwy...
Ale od kiedy się znamy to miał do mnie anielską cierpliwość ;)
Kocham Go <3