Witam.jest jak jest.. opuscilam sie strasznie w angielskim..musze się ogarnąc. siedze jem budyń marcepanowy , i ogladam koncert metalliki . tak no. jutro wf nareszcie. nie mam zdjęc wiec dodaje jakies starocie przerobione.jutro guitar. sobota do Sylwii z Weroniką.pewnie w sobote beda nowe zdjecia.;) siemano .
Ta szara codziennośc..
Te łzy które wylewam litrami..
To straszne uczcie kiedy wiem,że nie moge nic zrobic.Nie wiem ,może cierpienie to oznaka,że to mój koniec?