nie idzie mi ostatnio.. jestem załamana..
ciągle jem jem jem i jem.
Nie mogę ciągle teraz zganiać na okres, bo to bez sensu.
Chyba dopadła mnie słabość. Próbuję podnieść się z tego. Nie poddam się tak łatwo, za dużo już straciłam.
bilansu nie napisze, bo aż wstyd.
NAPISAŁ!
Sam z siebie, tak po prostu napisał.
Jestem szczęśliwa. Chociaż nie mogę sobie za dużo wyobrażać.
Ale.. nie sądziłam, że się odezwie do mnie jeszcze. SZOK.
Ma przyjechać do miasta, może się z nim spotkam. Dlaczego nie, muszę go bardziej poznać.
Napisałam to mu. Odpisał, że okej:D
ODLECIAŁAM.
dziękuję.